exibições de letras 254

Prawdziwy Raper K³amca

Peja

Letra

    Oto ja k³amca nie o mnie te has³a
    U mnie sytuacja jasna ja w klubie czêsto lubiê
    Byæ w otoczeniu w³asnym spokojny wyciszony
    Wrêcz osamotniony a tu podbijaj¹ ziomy
    Naæpane najebane kolejne mózgopranie
    Atakuje mnie z pytaniem czy z serca czy komercja
    Chce rozkminiaæ mnie w tekstach w intelekcie impotencja
    Chce naprawdê mi ufaæ siemasz jestem £ukasz
    Tu nie masz czego szukaæ w klubie same lamusy
    Tylko ja siê znam mam plusy nie wie ¿e jestem minusem
    Chce czêstowaæ spirytusem rozcieñczonym z jakimœ syfem
    ChodŸ stuknij siê kielichem drugi ziom przepita szyja
    Ju¿ podbija browar z kija szybciorem go wymijam
    Sytuacja mi nie sprzyja nie chc¹ wierzyæ ¿e nie pijê
    Nie czujê siê na sile, no co ty kurwa wymiêkasz?
    Ja od tygodnia w trasie nie opada im szczêka
    Choæ ponawijamy chc¹ wiedzieæ co w Poznaniu
    Czy mam ich poczêstowaæ œciem¹ na poczekaniu
    Zmyœlon¹ sytuacj¹ przecie¿ oni siê tym karmi¹
    Skurwysynu widzisz tu nie ma nic za darmo
    Uœciski spotnia³ych d³oni gejzer nieœwie¿ych oddechów
    Opuszczam ich w poœpiechu jam nie do pogadania
    Sytuacja mnie sk³ania do wzmo¿onego dzia³ania
    I zmienia Rycha w drania nie chce mi siê z wami gadaæ
    Mam stres przedkoncertowy chcê na sofie siê u³o¿yæ
    Przedtem odlaæ siê w zaciszu w spokoju ¿e z ty³u
    Za plecami nie mam psycho i to by by³o wszycho
    Za wasz stuff te¿ podziêkujê za plecami nazwiesz chujem
    I gwiazdorem bo nie umiesz zrozumieæ i nie chcesz
    Zmusiæ siê do refleksji nie miej do mnie pretensji
    Jestem tu dla was lecz nie w ka¿dej waszej kwestii
    W skupieniu wys³uchujê twych ¿yciowych problemów
    I nie wiedzieæ czemu znaleŸæ mam na to receptê
    Skupieni niczym Karpow przy wa¿nej rozgrzewce w szachy
    Nikt nie chce paln¹æ gafy biegn¹ po autografy
    Rêce kartki czapki nachy t-shirty bluzy kurtki
    Bilety tu mi napisz tu jebnij to wrzuæ mi
    Szukam bezpieczeñstwa furtki czy nie jebli mi komórki
    Buty mam zdeptane tlenu ma³o, masz bibu³ki?
    Zajaramy, nie masz kany?, kiedy gramy? My ciê znamy
    Wtem jeden chce mnie œciskaæ ale jest zbytnio nagrzany
    I dwie panny siê szarpi¹ ka¿da chce byæ najwa¿niejsza
    Damskiej bielizny kolekcja pro koncertowa wersja
    Pe³na gama walorów do wyboru do koloru
    W ró¿nym przedziale wiekowym matki kochanki ¿ony
    Ja nadal niewzruszony t³um czêœciowo ura¿ony
    Wiem bêdê spalony gdy olejê ich na starcie
    Dadz¹ spokój wówczas gdy na scenie dam im wsparcie
    Wtedy z ich strony poparcie ludzie z wami jest ciê¿ko
    Wiêc mo¿e koncert zacznê bêd¹c fajnym kole¿k¹


    Do ludzkich serc chcesz zdobyæ przepustkê
    Musisz byæ ziom niez³ym oszustem

    [x2]
    Prawdziwy raper k³amca tu nie ma nic na niby
    Prawdziwy raper k³amca najlepiej nadgorliwy
    Prawdziwy raper k³amca prawdziwy raper zdrajca
    Chcesz by ludzie ciê lubili musisz farmazonem trzaskaæ

    Czy ziom Peja mnie pamiêta? Ma³olat wiadomka
    Ni chuj go nie pamiêtam lecz witam go jak ziomka
    Pi¹tka dwa browary wiesz leci rozkmina
    Chcesz? Mamy tanie wina wiadomka ja rozpijam
    Co u mnie? Zajebiœcie, te dwie dupy widzieliœcie?
    Kiedy przyjechaliœcie? Ju¿ jakiœ czas temu
    Wiesz ziom nikomu nie mów ale impreza komplet
    Ju¿ rzucam oka k¹tem ju¿ z podpalonym jointem
    Totalna integracja z moim starym nowym ziomkiem
    Na freestyle przysz³a pora coœ nie tak przyrapowa³
    Krzyczê wypas dobra szko³a ziom niebawem coœ nagramy
    Ja mam napiête plany ale kiedyœ siê spotkamy
    Coœ zrobimy radê damy uwierz ziom na s³owo
    Zapierdalasz hardkorowo HWDP wiadomo
    Podkopsa jakieœ zio³o jest weso³o wygrzewka
    Czas picia jedna zgrzewka jestem git nie wymiêkam
    £eb mnie napierdala nagabuje mnie panienka
    Siê cieszê przed ni¹ klêkam do z³ej gry dobra mina
    Barman nalej nam drina co pije ma dziewczyna
    Jest zawodowski klimat tak impreza siê zaczyna
    I œciemni³em tego typa jego demo jest straszne
    Ale mia³ na g³owie kaszkiet w nowej kolekcji Massa
    Wiêc mówiê ¿e jest klasa teraz ciebie zapraszam
    Nie czêsto mi siê zdarza dziœ mój kontrakt wygasa
    Mam kwitu du¿o kitu nas³uchasz siê dziœ bitów
    Nad tob¹ mam przewagê chcê skupiæ tw¹ uwagê
    W centrum jak Tesco, masz bluzeczkê niebiesk¹?
    Masz na mnie ochotê? Uœmiechasz siê zdradziecko?
    Ile masz lat? Przecie¿ wiem nie jesteœ dziecko
    Urocza z t¹ kieck¹ lekko naæpana fetk¹
    Chce wyl¹dowaæ miêkko bo jest niez³¹ kobietk¹
    Jej ch³opak zalany œpi wczoraj z nim zerwa³a
    Chce bym j¹ pocieszy³ na koncercie szala³a
    A tak w ogóle to przysz³a tu przypadkiem
    Nie s³ucha tego rapu krêci j¹ co innego
    Zna parê rzeczy kilka traków Tedego
    Na backstage'ach nic z tego woli coœ dyskretnego
    Intensywnego coœ intymnego
    Wiesz o co biega? Ja wiem, a kolega? Te¿
    On na okazjê czeka nie œwiruje jest wporzo
    Dysponuje woln¹ lo¿¹ w³aœnie pizzê dowo¿¹
    Siadamy zamówione drin za drinem gadamy
    Jesteœmy spoko wszystkich wko³o œciemniamy
    Jesteœmy gwiazdy mamy do tego prawo
    By widzieæ ciebie nag¹ ¿ebyœcie bili brawo
    Jutro w nastêpnym miejscu œciemniam z t¹ sam¹ wpraw¹
    Jak prawdziwy raper z prawdziw¹ opraw¹
    Z bogactwem s³aw¹ i wspania³¹ zabaw¹
    Prawdziwy raper k³amca dziœ wszystko nam wybacz¹

    Do ludzkich serc chcesz zdobyæ przepustkê
    Musisz byæ ziom niez³ym oszustem

    [x2]
    Prawdziwy raper k³amca tu nie ma nic na niby
    Prawdziwy raper k³amca najlepiej nadgorliwy
    Prawdziwy raper k³amca prawdziwy raper zdrajca
    Chcesz by ludzie ciê lubili musisz farmazonem trzaskaæ


    Comentários

    Envie dúvidas, explicações e curiosidades sobre a letra

    0 / 500

    Faça parte  dessa comunidade 

    Tire dúvidas sobre idiomas, interaja com outros fãs de Peja e vá além da letra da música.

    Conheça o Letras Academy

    Enviar para a central de dúvidas?

    Dúvidas enviadas podem receber respostas de professores e alunos da plataforma.

    Fixe este conteúdo com a aula:

    0 / 500

    Opções de seleção