exibições de letras 463

Randori

Peja

Letra

    (Round one, "hadzime")
    Masz tu liryczn¹ zadymê
    Prawdê bêdê g³osi³, spontaniczne masz "okosi"
    Atak ponawiam, za brutalnoœæ ³apiê karê
    Z³apiê ciê za moment i zdobêdê "wanzaj"
    Sprowadzony do parteru przytrzymam ciê parê sekund
    Pora na duszenie, czy wytrzymasz na bezdechu? (Mate)
    Sêdzia przerywa znam komendê
    Poprawiam czarny pas, który niebawem zdobêdê
    Mów do mnie mistrzu bo od tego nie odejdê
    Mam przyzwyczajenia, nawyki ich nie zmieniê
    Z dum¹ siê odnoszê, jeœli przegram ciê doceniê
    A na razie prowadzenie, poszarpana judoka
    "Onomato" na podium z wiar¹ w siebie i Boga
    Tak by³o dziesiêæ lat temu
    Teraz z mikrofonem dla ludzi podczas jamu
    Matê zmieniam na podest, sk³ad sêdziowski na dj-ów
    I dalej walczê, uruchamiam wyobraŸnie
    Min¹³ czas m³odzieñczy i sny o olimpiadzie
    A ja na tym podk³adzie przypominam, ¿e jestem
    I nie tylko rêki gestem, tak¿e kanonad¹ snów
    Chcesz coœ mówiæ to mów, mistrz powróci³ ma siê zdrów

    Ref.:
    Konsekwentnie zamyka³eœ przede mn¹ ka¿de drzwi
    Jak mog³eœ przypuszczaæ, ¿e zabraknie mi si³
    A tu pok³ady energii w jednej chwili uwolnione
    Teraz my jesteœmy gór¹ decydujê co wybiorê, co wybiorê
    Och³apy nie dla mnie, myœlisz, ¿e gadasz z baranem
    Nikt z was nie przypuszcza³, ¿e otworze drzwi taranem

    Jestem dumny z bycia MC, nie ukrywam, ¿e mam talent
    Wykorzystam go w pe³ni pomimo wad i zalet
    Bli¿ej mi do króla bo przeciêtniak to walet
    Z aspiracj¹ na asa, z jokerem stworzê parê
    I kilka przechwa³ek, wszystko mam pouk³adane
    Na ³awê nie zejdê nawet gdy dostanê karê
    Rezerwowy ze mnie ¿aden, jak rasowym napastnikiem
    Czuje w sobie straszn¹ parê, widzisz mnie na piedestale?
    I s³usznie siê chwale, cudze znam, lecz swoje wale
    Pokerowe mam rozdanie, ju¿ przegra³eœ, parol w banie
    Kolejny raz agentus na rap dawno "onomato"
    Jak akcjê terminator, nic nie poradzisz na to
    Mo¿esz tylko nazwaæ szmat¹, wtedy gotuj siê na bitwê
    Rymy lub starcie fizyczne, w strachu be³koczesz modlitwê
    I nie dasz nam rady i tak dla zasady
    Poka¿ê ci, ¿e g³owê mam nie od parady
    Poka¿ê ci jak moim wykonaniu zabrzmi¹ s³owa
    Tylko ja jeden potrafiê tak artykulowaæ
    Wyraz dŸwiêkonaœladowczy, "onomato" weŸ zobacz
    Pos³uchaj i siê przybij i przestañ dyskutowaæ
    To onomatopeja rapu polskiego nadzieja
    Prze³o¿eni MC na polskiego wodzireja
    Odebrana ci nadzieja na zwyciêstwo, znasz ten temat
    Marz¹ ci siê zyski, s³awa, teledyski
    Ile sprzeda¿ z promocj¹, dwóch ko³a jesteœ bliski
    Powiem ci jedno, kurwa nic nie znaczysz dla mnie
    Chcia³byœ tworzyæ niezale¿nie, byœ wygl¹da³ bardzo marnie
    Peja K, szykuj zapadnie, pêtla mocno zaciœniêta
    Powtórz modlitwê, weŸ ¿arliwie siê prze¿egnaj
    Masz ostatnie ¿yczenie, wszystko o co poprosisz
    Poza jednym ocalenie, nie ma szans, a me sumienie
    Pozostaje bez zmian, jest nieczu³e na tw¹ zgubê
    I przegran¹ jak rubel, stoisz nisko w kantorach
    A tu zmora, kamora, wolno stylowa szko³a
    Egzekucjê czas wykonaæ
    Dziesiêæ, dziewiêæ do jednego, do zera, mniej nawet
    Tyle siê dla mnie liczysz ty twój podk³ad i alfabet
    Mam wiêcej mocy, wiêcej pary, wiêcej si³ i zalet
    Ekspresja nie balet, brak mi salonowych zasad
    Wci¹¿ nie u³o¿ony inteligent bez szko³y
    Z posmakiem peneriady, bez skazy typu zdrady
    Full emocji bez przesady, wraca potforna pewnoϾ siebie
    Wiêc nie montuj barykadu, z marszu wszystko rozjebie
    Z marszu rozpierdole wszystko, ka¿dy zna moje przezwisko
    Które zwyciêstwa jest blisko
    ¯ycie to boisko i nie ka¿dy tu gra czysto
    Jak dawa³ Wiœniowy Ski Sk³adu druga po³owa
    Mocny jak ¯o³¹dkowa po której destrukcja hotelowa
    Lampka raz uruchomiona samoczynnie ju¿ nie skona

    Ref.

    Konsekwentnie zamyka³eœ przede mn¹ ka¿de drzwi
    Jak mog³eœ przypuszczaæ, ¿e zabraknie mi si³
    A tu pok³ady energii w jednej chwili uwolnione
    Teraz my jesteœmy gór¹ decydujê co wybiorê, co wybiorê
    Och³apy nie dla mnie, myœlisz, ¿e gadasz z baranem
    Nikt z was nie przypuszcza³, ¿e otworze drzwi taranem
    Ka¿d¹ bramê, ka¿d¹ pieprzon¹ bramê (You lose)
    Ta, DeOeNIU, Ski Sk³ad, Peja, dwa zero zero jeden, Doniu


    Comentários

    Envie dúvidas, explicações e curiosidades sobre a letra

    0 / 500

    Faça parte  dessa comunidade 

    Tire dúvidas sobre idiomas, interaja com outros fãs de Peja e vá além da letra da música.

    Conheça o Letras Academy

    Enviar para a central de dúvidas?

    Dúvidas enviadas podem receber respostas de professores e alunos da plataforma.

    Fixe este conteúdo com a aula:

    0 / 500

    Opções de seleção